Płodnośc na talerzu - historia„Myśląc o dzieciach i zdrowym stylu życia, nasza lekarz ginekolog poleciła nam konsultację z Panią Barbarą Sawaniewską. Wzięliśmy udział w 4-miesięcznym projekcie, polegającym na wdrożeniu zbilansowanej diety, mającej służyć płodności. Po szczegółowym wywiadzie i analizie wyników badań, otrzymaliśmy jadłospis i liczne wskazówki.

Początki nie były łatwe. Zauważyliśmy, że w naszej kuchni sporo miejsca zajmuje żywność przetworzona, białe pieczywo i słodycze. Szybko zdobyte zaufanie poskutkowało tym, że z dnia na dzień zmieniliśmy nasze nawyki żywieniowe – to było jak naciśnięcie włącznika światła.

„Pstryk” – i stało się jasno. Podczas zakupów spożywczych pojawiło się znacznie więcej warzyw, owoców, ryb, zdrowych tłuszczy, nasion. Ograniczyliśmy spożywanie mięsa, piliśmy dużo wody, a słodycze zastąpiliśmy orzechami, żurawiną. Z naszej nawigacji samochodowej zniknął – sporadycznie, ale odwiedzany – McDonald.

Wszystkie te działania razem wzięte nie okazały się trudne, w porównaniu z codziennym uzupełnianiem formularza. Czuliśmy, że bez tej „księgowości” zgubimy najważniejsze dane. Łatwiej wchodzi się na Kozi Wierch bez łańcuchów niż wieczorem, będąc zmęczonymi, przypomina sobie co i ile zjedliśmy. Po raz kolejny w naszym życiu potwierdzenie znalazła stara zasada, że to, co wartościowe musi mieć swoją cenę.

Już po kilkunastu dniach zauważyliśmy znaczące zmiany samopoczucia, przybyło nam energii, układ trawienny zaczął lepiej funkcjonować. Coraz chętniej praktykowaliśmy dietę i przyzwyczajaliśmy się do nowych zwyczajów. Jakaż była nasza radość, gdy po 3 miesiącach okazało się, że spodziewamy się dziecka! Obecnie jesteśmy w 9-tym miesiącu ciąży i czekamy na pojawienie się córeczki. Dziecko rozwija się prawidłowo, często tańczy i skacze, mama czuje się bardzo dobrze, a tata złożył już wózek i łóżeczko.

Polecamy z całego serca współpracę z Panią dietetyk i udział w koordynowanym przez nią programie. Dodamy, że dieta nie skończyła się wraz z zajściem w ciążę. Stwierdziliśmy, że będziemy kontynuować poznane zasady zdrowego żywienia, które stały się dla nas czymś zwyczajnym. Liczymy, że za rok nasza córka będzie miała już rodzeństwo.”

M. i P.